Ostatnimi czasy można zaobserwować w Polsce coraz większy ruch na rynku wierzytelności. Banki oraz inne instytucje chętniej sprzedają bowiem swoje wierzytelności firmom windykacyjnym, w tym niestandaryzowanym sekurytyzacyjnym funduszom inwestycyjnym zamkniętym (NFSIZ). Bardzo duża część takich wierzytelności jest jednak przedawniona, a niektóre nie istnieją lub powstały w wyniku przestępstwa.
Powyższy stan rzeczy nie powstrzymuje jednak wierzycieli od prób dochodzenia takich należności na drodze sądowej. Wbrew pozorom, uzyskanie nakazu zapłaty rzeczonych wierzytelności nie jest wcale trudne. Wynika to ze specyfiki postępowania upominawczego, w którym to większość tego typu spraw jest prowadzona. W postępowaniu upominawczym, sąd wydaje bowiem nakaz zapłaty na podstawie twierdzeń strony powodowej – dopiero skuteczny sprzeciw od nakazu zapłaty umożliwia stronie pozwanej podniesienie stosownych zarzutów i w konsekwencji oddalenie powództwa.
Częstym błędem, jaki popełnia strona pozwana w takich sprawach, to nieodbieranie korespondencji sądowej. W takiej sytuacji, znajdują zastosowanie przepisy przewidujące fikcje doręczenia, co powoduje stan taki jak gdyby strona odebrała korespondencje i nie ustosunkowała się do niej. W praktyce, uniemożliwia jej to obronę swoich praw, przez co nakaz zapłaty uprawomacnia się i powód ma prawo złożyć wniosek o opatrzenie go klauzulą wykonalności, a następnie wniosek do komornika o wszczęcie egzekucji. Konkludując, zawsze należy odbierać korespondencję sądową i podejmować czynności w terminach przewidzianych w pouczeniu oraz w przepisach prawa, a najlepiej niezwłocznie skontaktować się z prawnikiem, który zapewni profesjonalne wsparcie w procesie sądowym. Niemniej, korzystania z usług prawnika w procesie sądowym nie jest bezwględnie wymagane. Należy jednak mieć na uwadze, że to strona ponosi odpowiedzialność za każde swoje podjęte działania i zaniechania, w tym spowodowane nieznajomością prawa, co może rzutować na wynik procesu. Prowadząc zatem proces niezgodnie z przepisami prawa oraz podnosząc niewłaściwe zarzuty, sprawę można przegrać również wtedy, kiedy posiada się wszelkie argumenty umożliwiające jej wygranie.
Czasami jednak zachodzą sytuacje, że nakaz zapłaty w ogóle nie został prawidłowo doręczony pozwanemu i dowiaduje się on o nim dopiero na etapie egzekucji komorniczej. Co robić w takim przypadku zostało opisane tutaj.
W sytuacji, gdy nakaz zapłaty zostanie odebrany przez stronę, musi ona pamiętać o tym, że termin na złożenie ewentualnego sprzeciwu wynosi 14 dni! Niezłożenie w tym terminie sprzeciwu od nakazu zapłaty w sądzie, będzie skutkowało jego uprawomocnieniem się, a w konsekwencji, opatrzeniem klauzulą wykonalności i wszczęciem na jego podstawie egzekucji komorniczej. Żeby tego uniknąć, należy wnikliwie przeanalizować pozew i dokumenty do niego dołączone i następnie sporządzić sprzeciw od nakazu zapłaty zawierający stosowne zarzuty. Przykładowymi zarzutami jakie może podnieść strona mogą być: brak legitymacji procesowej powoda (który, np. nie wykazał w sposób należyty cesji dochodzonej wierzytelności), zarzut spełnienia świadczenia (gdy należność została już uregulowana wcześniej), zarzut nieistnienia roszczenia (gdy dochodzona w pozwie wierzytelność nie istnieje lub wygasła) lub też zarzut przedawnienia roszczenia.
Uwaga ! Wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem, bowiem pozwany może nie posiadać żadnych zarzutów umożliwiających mu uchylenie się od zapłaty. W tym wypadku złożenie sprzeciwu będzie mogło wygenerować dodatkowe koszty sądowe! Dlatego bardzo istotną rzeczą jest rzetelna analiza konkretnej sprawy przed podjęciem jakichkolwiek w czynności procesowych, do czego zachęcamy z pomocą naszych prawników.